- Matka: 1
- Miasto: 1
- Warszawa: 1
Uwspółcześniono:
pisownię łączną i rozdzielną:
fleksję:
Józef Czechowicznic więcejnienazwane niejasne
1
smyczki ze struny na strunę
karabiny z ramienia na ramię
złotej firanki łunę
uśmiech rozpruje
5choć tak smutna chorągiew na bramie
niósł i grzmiało z głębi kuźni mimo pory wczesnej
a tramwaje śpiewne kryły się czym prędzej
za rogiem ulicy gdzie budynki rzeźni
10chmura szła i ciemny dym z komina statku
tutaj na powiślu
[1] sam nie wiem co gra
kozę prowadzili w starodrzewiu cień
była pstra
Matkaliryczne okno to i naprzeciw matko
15matko matko matko uśmiechać się chciej
matko czy zgadujesz co wyrażam nawet
łzy gniewu a nieraz pieką gdy nie zasnę
chyba że ty także ulatywać umiesz
słupem wichru wierszem w górę nad warszawę
20w to co jak północ niejasne