ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?

Szacowany czas do końca: -
Władysław Syrokomla, Rymy ulotne, Do J. I. Kr.
Na echo dzwonu → ← Do A. P.

Spis treści

    1. Cierpienie: 1
    2. Dziecko: 1
    3. Gra: 1
    4. Matka: 1
    5. Mężczyzna: 1
    6. Obraz świata: 1
    7. Poeta: 1 2
    8. Poezja: 1 2

    Władysław SyrokomlaRymy ulotneDo J. I. Kr[1].

    1
    Ty mię[2] wołasz do pieśni, chcesz na moją głowę
    Gwałtem wcisnąć promienie i wieńce laurowe,
    Wołasz o mych wierszykach, że te w swoim czasie
    Dadzą mi znakomite miejsce na Parnasie,
    5
    Że trzeba tylko śpiéwać wolą czy niewolą,
    Choć tam w gardle zachrzypło[3], choć tam piersi bolą,
    Choć słuchacze posnęli, radzi czy nie radzi —
    Dadzą oklask, co wieszcza na gwiazdach posadzi.
    Winienem ci zaiste za balsam różanny,
    10
    Dać ukłon debiutanta i rumieniec panny,
    Winienem wyrzec głosem skromnego zachwytu:
    Domine! non sum dignus[4] takiego zaszczytu.
    Lecz dzisiaj u nas jarmark, a święty Mikoła
    Trochę miodkiem szlacheckim stuknął mi do czoła,
    15
    A więc ci śmieléj powiém, powiém i powtórzę,
    Choćbyście dali patent i na ośléj skórze,
    Na wielkiego śpiéwaka, wielkiego poetę,
    Jak Homer lub Wirgili, Tasso albo Gete[5],
    Ja i wtedy zaiste rozmyślałbym jeszcze,
    20
    Czy warto być poetą i co to są wieszcze?
    Mężczyzna, Dziecko, Poeta, Poezja, Cierpienie, MatkaPoeta rodzi wiérsze — ej boleść zbójecka,
    Rozdziérać własne piersi dla porodu dziecka,
    Zakrwawiać biedne serce, wstrząsać nerw po nerwie,
    Rozogniać mózg, co głowy ledwie nie rozerwie,
    25
    Opłukać łzami oczy, znosić trud czartowski,
    Mierzyć długość wyrazów i dobiérać zgłoski,
    A tak z rozbitą głową i z rozdartem łonem,
    Rzucać się jak szaleniec nad brzydkim brulonem.
    Otoż już wiérsz skończony, coć dał się we znaki,
    30
    Jest końcówka, średniówka, jest sens siaki taki,
    Lecz idą dalsze trudy, znasz je szczegółowie[6];
    A po czemu[7] dziś wiérsze? niech ci księgarz powie:
    On ci jasno wyłuszczy, że to marna praca,
    Że dzisiaj rymowany towar nie popłaca,
    35
    Że teraz pisać wiérsze zupełnie nie pora,
    Że się tylko drukują nakładem autora;
    Że zatém…. no autorze, dopełniaj już miarki,
    Trzęś z ojcowskiej szkatuły zakwitłe talarki,
    Będziesz wielkim i sławnym…
    40
    O, już dzięki Bogu
    W porządku alfabetu stoisz w katalogu!
    Świat cię porwał i czyta, a krytyk dla cześci[8],
    W kronice literackiéj twe imię umieści.
    Tocz na Parnas twą chwałę jak kamień Syzyfa,
    45
    Tu spotkasz się z Grabowskim, tu trafisz na Gryfa,
    Tam recenzent z Warszawy, z Poznania, ze Lwowa,
    Ciągnie cię za końcówki, porywa za słowa,
    Jeden woła, że idziesz w liberalnéj drodze,
    Drugi krzyczy: «postępu tutaj nie znachodzę». —
    50
    Dobrze ci tak poeto! na cóż było, na co?
    Stroić lube twe dziécię jak gminny pajaco;
    Uczucie to skarb serca, pielęgnuj go w ciszy,
    Myśl twoją miéj dla siebie, niech jéj nikt nie słyszy,
    Myśl, czucie, to twe dzieci… z dala z niémi, z dala,
    55
    Niechaj się ich niewinność na świecie nie skala,
    Niech ich żaden dowcipniś, niech żaden zabójca,
    Nie napoi trucizną na zagładę ojca. —
    Otoż wiérszyk, igraszka, dzieciństwo i kwita,
    Ma nam żółcią i octem przegryzać jelita!
    60
    Jam jeszcze tych przysmaków nie kosztował prawie,
    Lecz z góry nie smakuję w téj cudnéj potrawie;
    Gdybym miał talent wieszcza, gdyby mi Jehowa,
    Włożył w usta prorocze uroczyste słowa,
    I kazał głosić światu — tém słowem przejęty,
    65
    Dałbym się kamienować jako Szczepan święty.
    Ale dziś w pospolitych wiérszokletów kole,
    Na co mam nosić guzy daremne na czole?
    Poezja, Gra, Poeta, Obraz świataNa co mam się zapędzać na pieśni olbrzymie?
    Świat i bez naszych pieśni doskonale drzymie,
    70
    Na co mamy go budzić, kłopotać mu głowę?
    Szczęść mu Bóg w preferansie na asy kierowe.
    On je chętniéj pojmuje niźli serce nasze —
    Niechaj lirę waletom pikowym przypasze,
    Niechaj treflowym damom swe uczucia niesie. —
    75
    Piosnko! królowo serca; rządź w swoim zakresie,
    Tu, tu, w kryjówkach duszy my z tobą cichaczem,
    Pośmiejem się, pomyślim, pomarzym, zapłaczem. —
    A wy: Wiaro! Nadziejo, ty Miłości Boża!
    Czasem ja przyjdę z harfą do twego podnoża,
    80
    Pobłogosław me pieśni jako wdowie grosze,
    Czy je w ciszy zanucę, czy światu ogłoszę;
    Błogosław, kiedy wielbiąc, co wielkie i piękne,
    Czasem sobie po prostu na luteńce brzęknę,
    Niech w uroczym odbrzęku moja pieśń ulata,
    85
    Na chwałę Pana Boga i pożytek świata.

    1848

    Przypisy

    [1]

    J. I. Kr. — Józef Ignacy Kraszewski. [przypis edytorski]

    [2]

    mię — daw. forma D. i B. zaimka w pozycji nieakcentowanej w zdaniu, analogiczna np. do cię. [przypis edytorski]

    [3]

    zachrzypnąć — dziś popr.: zachrypnąć. [przypis edytorski]

    [4]

    Domine! non sum dignus (łac.) — Panie! nie jestem godzien. [przypis edytorski]

    [5]

    Gete — właśc. Johann Wolfgang Goethe (1749–1832), poeta, dramaturg i prozaik niem., autor m.in. Fausta i Cierpień młodego Wertera; gł. przedstawiciel nurtu klasyki weimarskiej, niezwykle ceniony (bez wzajemności) przez twórców romantyzmu. [przypis edytorski]

    [6]

    szczegółowie — dziś popr.: szczegółowo. [przypis edytorski]

    [7]

    po czemu (daw.) — po ile; ile kosztują. [przypis edytorski]

    [8]

    dla cześci — dla czci, dla uczczenia. [przypis edytorski]

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca