Mariusz GrzebalskiDrugie dotknięcieDziennik pokładowy
1
Stara kobieta na brzegu dni. Stoję i patrzę,
jak mgła dobija się i odwraca od moich okien.
Porzuciłam miasto pamięci — przeszłość.
Wciąż je rzucam. I wciąż słyszę tamtą muzykę,
5
głosy płynące z oddali. Stoję i patrzę, jak
życie pyszni się w koronach drzew na przekór
mojemu rozkładowi. Stara kobieta, z której szydzą
dzieci sąsiadów. Skłócona z bazarowym
tandeciarzem. Z listonoszem — płazem, któremu
10co miesiąc pozwalam oszukiwać na drobnych.