Mariusz GrzebalskiDrugie dotknięcieGodziny
1
Jej dzieciństwo rozpadło się w pamięci
jak suszony kwiat. Po kobiecości
zostały tylko ślady. Nie może spać,
siedzi przed monitorem wpatrzona w kolejny
5pasjans, który nie wyszedł. Modli się w myślach
do boga, którego imię dawno zapomniała.
Wielu wie o jej istnieniu, niewielu ono obchodzi.
Jej nogi stały się monumentalne jak doryckie kolumny.
Twarz — mapa dawnych zaszłości. Paznokcie u stóp —
10łyse łby małych sępów. Jej myśli są jak wata.
Gdyby spadł deszcz, powiedziałaby „deszcz”.
Gdyby kazali jej wyjść z domu i zabrali
w nieznanym kierunku, nie stawiałaby oporu.