Mariusz GrzebalskiDrugie dotknięcieTyle lat
1
Któregoś razu po prostu wyszedł
i wrócił kto inny? Kto inny krząta się
teraz nad zachowaniem pozorów?
Dziś taki gorący dzień: on nie może,
5nie potrafi myśleć spokojnie o tym,
co spostrzegł ani usiedzieć spokojnie
w jednym miejscu. A przecież milczącego
siadu uczył się tyle lat, tyle lat słuchał
cierpliwie, był, jak to się mówi, dobry,
10
wierząc: przyda się, w końcu się przyda.
I nagle — akurat dziś! — to przejmujące
uczucie gorąca, pewność: jestem osłem,
skoro dałem się w ten sposób nabrać.
Myśląc o nich, zapomniałem o sobie.
15Ten przestraszony stwór to ja?