Taras SzewczenkoDumka (Rzeka ciągle, choć powoli)tłum. Władysław Syrokomla
1Rzeka ciągle, choć powoli
Wpada w sine morze.
A znaleźć nie może.
5Szedł, gdzie wicher go powionie,
Gdzie poniosą oczy,
Rozgrało się serce w łonie,
Szeptał duch proroczy:
«Po co gonisz się za marą,
10Gdzie cię oczy wiodą?
Rzucasz ojca, matkę starą
I dziewczynę młodą.
W cudzej stronie — cudzy wszędzie
Wiarą i językiem.
15Tam zapłakać z kim nie będzie
I pogwarzyć z nikim.»
Fale morskie, płyńcie w pole
I brzegami trzęście.
Kozak marzył spotkać dolę,
20A spotkał nieszczęście.
Już żurawie powracały,
W domu wytchnąć mogą.
Kozak, płacząc, poszedł dalej
Swą ciernistą drogą.