Paweł KoziołCzytającej
1zastawać ją skupioną, jak Vermeer: naprzeciw
szachownicy do partii z losem: okna którym
wleciał niepokój ptak substancja lotna
parująca z załamań zasłony, osiadła
5w złoconej pleśni brzoskwiń na antenie misy
osypująca dłoń spróchniałym światłem
kartki po którą sięga śmigło wiatru gdy
odbicie gryzie trudną ramę okna
aby nie spytać jak lot listu w dół
10utopić w farbie albo jak zatrzymać
obrót jej oczu: groźny radar który
nad dachy naszych książek naprowadza noc
+++
noc:
przejście dla pieszych