Paweł KoziołWpatrzeni
1WPATRZENI w siebie zwierciadło w zwierciadło
pisał przyjaciel potem przestał być
poetą nie wiedziałem co miał na myśli ani
że już wtedy pomniejszył mi zbiór gorzkie żniwo
5zdań których ci nie mówię bo i własnych
mam jak widać za mało a wszystkie w kopertach
skreśleń wiem jednak że one są i
że są przepisywane z linii twojej twarzy
prosto na moją odbijamy się
10w sobie jak w tamtym obcym zdaniu lustro
w lustro szklany korytarz w drugi gdzie prowadzi
pasaż powietrza kręta ścieżka słowa
+++
odbicia wchodzą
na pokład rzeki
w gardle
ość wiersza
może haczyk