Bianka RolandoBiała książkaNiebo Pieśń osiemnasta. Korytarzem i potem prosto
1
Korytarzem w lewo, potem w prawo
Lewy kąt w prawy róg wystający patrz
Potem trochę schowam się za kaloryferem
Potem trochę przy niesuficie zawisnę
5na półtorej godziny albo na 40 minut
Głowa włóczęgi porysuje ściany brudem
Rozwalę rękę o ogrodzenie, przechodząc
boleśnie, serdecznie będzie zdruzgotana
Potem skręcisz w przecznicę bez świateł
10zauważysz do niczego nic podobnego
Młodzieńca pozostawiam w spokoju
idę do punktów D i G prosto krętą drogą
one razem machają do mnie z daleka
chusteczkami higienicznymi z zapachem
15Chusteczkami wilgotnymi z lanoliną
Korytarzem musisz przejść, trochę w dół
w górę, potem szargaj się na boki
aż odrapiesz resztki ubrania i siebie
Szerokie i wąskie naprzemianległe wejścia
20trącanie się o pradawne konstrukcje
W lewo, w prawo, w lewo, w prawo
W górę, dół, w górę, dół, w górę, dół
Niespodziewana musztra moich kroków
Nie bój się, że zabłądzisz kochanie
25brak oznaczeń ci pomoże, na pewno