Wesprzyj Wolne Lektury 1,5% podatku — to nic nie kosztuje! Wpisz KRS 00000 70056 i nazwę fundacji Wolne Lektury do deklaracji podatkowej. Masz czas tylko do końca kwietnia :)

Wesprzyj!
Szacowany czas do końca: -
Bianka Rolando, Biała książka, Niebo, Pieśń trzecia. Oblubieniec na drodze
Pieśń czwarta. Love will tear us apart → ← Pieśń druga. Rebus I

Spis treści

      Bianka RolandoBiała książkaNiebo Pieśń trzecia. Oblubieniec na drodze

      1
      On ma maślane stopy pełne prochu, pełne maku
      Rozpływają się w żarze taniego asfaltu
      położonego tu tylko lokalnie, na chwilę
      Słyszę, jak stukają jego brokatowe obcasy
      5
      Jak wyglądam, czy jestem dostatecznie piękna
      czy zauważy mnie w niezwykle ciemnym lesie
      Mój speszony wzrok sarenki zza krzaka
      Chodź ze mną w bardzo ciemne błądzenie
      bez ścieżek, bez górskich szlaków, bez niczego
      10
      Stanę tak oniemiała, uderzona jego blaskiem
      drażniącym boleśnie nocne spojrzenie
      Będę bezbronna, bez żadnej ukrytej kieszeni
      pachnąca dzikimi odmętami leśnych dotyków
      głaszczą, głaszczą moją dziką skórę
      15
      Nadchodzi, a jego wzrok przenika ukrywane
      pod paznokciami drobne tajemnice nieczystości
      Myśliwy bez nienawiści w oczach, w powiekach
      Jego głos słychać z dala, jest przenikliwie cichy
      Ze wzruszeniem dopytuje się o mnie u znajomych
      20
      pokazując im moje nieaktualne zdjęcie
      Już tęskni za szorstkim, za ściernym ciałem
      Wszyscy będą go mieli za bezpiecznego szaleńca
      Jego zazdrość zawieszona na wieszaku w szatni
      Układy współrzędnych, niech on będzie zerem
      25
      Teraz jest bardziej X niż Y, później bardziej Y niż X
      Gołębie roznoszące tyfus już zwiastują kroki kolosa
      Jego naiwne ciało pachnie ciastem drożdżowym
      pełnym ciepła, wewnętrznej, radosnej pulchności
      Spotyka mnie liżącą swoim różowym języczkiem ranę
      30
      Prawdziwe łobuziary łażą cały dzień po drzewach
      nie schodzą na ziemię, tylko boleśnie spadają
      na kolana, na kolana
      Spojrzy na mnie bez pożądania, bez przywiązania
      Podejdziemy do siebie w połowie drogi do Miąskowa
      35
      Na czarnym podłożu rzeczy wszelkiej pozdrowi mnie
      pod naporem tak banalnie niezwykłego gestu rozpadnę się
      na kawałki

      15 zł

      tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

      35 zł

      tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

      55 zł

      tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

      200 zł

      tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

      500 zł

      Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

      20 zł /mies.

      Dziękujemy, że jesteś z nami!

      35 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

      55 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

      100 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

      Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

      Dane do przelewu tradycyjnego:

      nazwa odbiorcy

      Fundacja Wolne Lektury

      adres odbiorcy

      ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

      numer konta

      75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

      tytuł przelewu

      Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

      wpłaty w EUR

      PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

      Wpłaty w USD

      PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

      SWIFT

      WBKPPLPP

      x
      Skopiuj link Skopiuj cytat
      Zakładka Istniejąca zakładka Notka
      Słuchaj od tego miejsca