- Kobieta: 1 2
- Morze: 1
- Śmierć: 1
1942, 1943, 1944Krzysztof Kamil BaczyńskiBallada morska
1
KobietaPo morzu, gdzie ryby jak jaskry
pryskały w górę i w głąb,
na korabiu
[1] z koralów jasnych
panieneczki błękitne się śmiały,
5na skrętach srebrnych trąb
loki lotne jak obłoki kołysały
na przejrzystych muszelkach rąk.
Wyspy ciepłe kwitły jak żółw,
mewy szybkie, ostre jak igły
10szyły ciszę, to ją cięły na pół
i u wody przypięte, stygły.
MorzeZaśpiewaliśmy pierwszą pieśń,
zaśpiewajmy rapsod jak chmura:
zapadali się ogromni, aż po śmierć
15do ciężkiego dna na czarnych sznurach.
Wyciągały ich dłonie krzepkie
całych w kuli srebrnej jak lód,
w dłoniach mieli perły od krwi lepkie,
oczy mieli smutniejsze niż chłód.
20I prosili głosem smukłym: tam
chcemy na dół wrócić, gdzie śpiewnie
rosną ciała wygiętych gam
i szumiące jak ulewa modrzewie.
A na dnie płakali jak dzwonek,
25powracali jak pęcherz wodny
i milczeniem tylko wiało od nich,
usta ziemi całowali zielone.
I na ląd wesoły nie zeszli,
i na dno nie spłynęli jak kamień,
30tylko byli jak wzniesione ramię
kołyszące się to wzwyż, to w głąb.
Panieneczki błękitne się śmiały
na łodygach wodnych trąb.
35jak paluszki ich tak wiotką i jak rtęć,
wyłowiły, zapłakały, ciemne oczy całowały
i głęboką w nich aż do dna śmierć.