Krzysztof Kamil Baczyński1942, 1943, 1944[Nie stój u ciemnych świata wód…]
1Nie stój u ciemnych świata wód,
gdzie sny mozolne kłębią się i dławią,
kiedy nad nimi czerwone korabie
[1],
smoki ogniste i obłoków łódź.
5O, nie wywołuj po imieniu zła,
o, nie wywołuj przed milczącym lustrem,
tam każde oczy staną mdłe
[2] i puste
i pokalana nocą każda twarz.
GróbNie szukaj, nie patrz w mroczny grób,
10gdzie ocienione chłodem zgniłej woni
nawet strzeliste świeczniki jabłoni
i ciało barbarzyńskie — jak gotycki trup.
Oto się liście z łodyg tęgich rwą,
jak żywe gwiazdy lecą, jak motyle lśnią
15nad ludzką nędzą ciemną i kaleką
i dźwięk wydyma kwiaty na kształt złotych trąb.
w naczyniach roślin napełnionych życiem,
gdzie w kroplach deszczu czeka cię odbicie
20Boga żywego w łunach żywych barw.
Liście po żyłce odczytaj do dna,
aż w oczach twoich jak drzewa wytrysną,
aż duchy światła w powietrzu zawisną.
Naucz się życia, co przez życie trwa.
25Nazwij się w ogniu, w kołysaniu wód,
w niedosięgalnych mocach powstawania.
Wtedy nie starczy słów i ukochania —
— poczujesz owoc nieba na końcach ostrych kłów.