Dzisiaj aż 13,496 dzieciaków dzięki wsparciu osób takich jak Ty znajdzie darmowe książki na Wolnych Lekturach.
Dołącz do Przyjaciół Wolnych Lektur i zapewnij darmowy dostęp do książek milionom uczennic i uczniów dzisiaj i każdego dnia!

Szacowany czas do końca: -
Krzysztof Kamil Baczyński, 1942, 1943, 1944, Wiersz o cierpieniu
Piosenka śnieżna żołnierza → ← Poległym

Spis treści

      Krzysztof Kamil BaczyńskiWiersz o cierpieniu

      Matce
      1
      Są ściany z wszystkich czterech stron
      jak pola pełne śniegu
      i mrok jest, chłód, jak gdyby dął
      ogromnej siły martwy biegun.
      5
      To jest znużenie, może my
      tak śpimy mocno, biegnąc dalej.
      Teraz jest wieczór, będą sny,
      nim nas jak lampę dzień zapali.
      Widziałem dziś pociągu smugę,
      10
      tę, co marzyła turkusów ląd,
      a niosła ciemne ludzkie drogi
      na śmierć, na śmierć, w zamarzły ogień,
      do więzień śmierci, tak daleko,
      jak miłość jest daleko stąd.
      15
      A ty, co siedzisz senna taka,
      słyszałaś dziś w ulicy wycie,
      krzyczało dziecko, może ptak,
      z którego ktoś wyrywał życie,
      jakby to była nić głęboka —
      20
      tak pod tym czasem jest głęboko
      w ciemności samej — krzyża znak.
      I ty, co obok czytasz śpiący,
      przewracasz kartki tak powoli,
      jak ciała, które huk gorący
      25
      w twych oczach salwą dzisiaj spalił.
      A oni patrzą płonąc z wolna,
      jakby cię z książki kart poznali.
      I liczysz twarze, co się chwieją,
      w twych dłoniach czas je na proch pali,
      30
      takie samotne jak chłód stali,
      jak tu samotna jest nadzieja.
      I stoją ściany martwych czynów,
      jakby w nie wiatr nasączył krwi,
      ściany zamknięte wspólną winą
      35
      jak dom bez drzwi.
      I krzyż jest czarny zawieszony
      na jednej z czterech nagich ścian,
      i Bóg ogromny, jakby tony
      w przestrzeni zmarzłe wielkich dzwonów,
      40
      i ciemność wieje z pięciu ran.
      My ciągle senni. Ból daleki,
      nie zrozumiany nigdy do dna,
      jak gdyby płomień przez powieki,
      tak kruszą nas mocarne rzeki
      45
      i zastygamy w bryły chłodne.
      A ty, jak kochasz jeszcze, kiedy
      ukrzyżowany wzgardą Bóg,
      przed śmiercią w oczach miałeś wieki
      krwi pełne jak ciężkiego snu?
      50
      Jakże ty jeszcze, zmiażdżony w tłumie,
      imieniem swoim nazwać chcesz ciało,
      jakże ty cierpisz, czy wieczność całą,
      Ty, co rozumiesz?
      8. I. 44 r.

      15 zł

      tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

      35 zł

      tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

      55 zł

      tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

      200 zł

      tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

      500 zł

      Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

      20 zł /mies.

      Dziękujemy, że jesteś z nami!

      35 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

      55 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

      100 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

      Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

      Dane do przelewu tradycyjnego:

      nazwa odbiorcy

      Fundacja Wolne Lektury

      adres odbiorcy

      ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

      numer konta

      75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

      tytuł przelewu

      Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

      wpłaty w EUR

      PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

      Wpłaty w USD

      PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

      SWIFT

      WBKPPLPP

      x
      Skopiuj link Skopiuj cytat
      Zakładka Istniejąca zakładka Notka
      Słuchaj od tego miejsca