Mieczysław BraunPrzemysłyZiemia marcowa
1Niecierpliwie smakując gorzkie zioła wiosny
I pieszcząc zieleń liścia rozcieraną w ręce,
Nozdrzami chłonę zapach wilgotny i ostry,
A panna ziemia chodzi w zielonej sukience.
5Smak piersi odsłoniętych na słońce nad ranem
I słone krople rosy na wzburzonej trawie…
Już w sadach poszły wieści, już plusnęło w stawie,
Podglebie pachnie we śnie ziarnem świeżo sianem…
Zielony szum powietrza, niestłumiony zbliska,
10Jak chłopiec kładzie ziemię, czułe szepce słowa,
I całusem przemocą — fiołkami tryska
Ziemia! dziewczyna marcowa.