1
Szedł chłopczyk z książkami, bardzo mu ciężyły
Ten ciężar nie wszystkim zarówno jest miły,
Kazali, cóż robić? iść musiał do szkoły.
«Stój — z płaczem przemówił do lecącej pszczoły —
5Stój, pszczółko, na chwilę i pomów z dzieciną:
Tyś sobie wesoła… mnie z oczu łzy płyną.
Ja idę do szkoły, tam człowiek surowy,
Ni tam się uśmiechnąć, ni tam z kim rozmowy
Wstrzymaj się, pszczółeczko, przychylne wskaż oko
10Nauczysz mnie może tak latać wysoko».
A pszczółka mu rzekła: — «Wstrzymać się nie mogę,
Powinność mnie wzywa, spieszę w dalszą drogę.
O! muszę dokończyć mego plastru miodu,
Gdy zima nadejdzie, zginęłabym z głodu.
15Jak piękną pogodę zesłały nam nieba!
Bądź zdrów mój chłopczyku, korzystać z niej trzeba».
Wtem leci jaskółka, a chłopczyk ją goni,
I znowu ze łzami przemawia do niej:
«Wstrzymaj się jaskółko, i zabaw się ze mną,
20Ja ciebie tak lubię, trzeba być wzajemną».
«Nie, dziecię kochane, wstrzymać się nie mogę.
Powinność mnie wzywa, spieszę w dalszą drogę.
Mam wielu przyjaciół i wieść im przynoszę,
Że się już wiośniane zbliżają rozkosze.
25Niech się tej pociechy dowiedzą odemnie;
Nie, nie mogę chwili tracić nadaremnie».
I stanął jak wryty ów chłopczyk zdumiały,
I znowu mu z oczu łez krople padały,
I znowu szedł zwolna… Wtem brytan wypada.
30«Mój ty psie kochany! — chłopczyna powiada —
Czy się też pozwolisz przybliżyć dziecinie?
Ja w tobie pociechę pokładam jedynie;
Nie cierpię tych książek. .. już ręce zdrętwiały,
Bodajto się bawić! swawolić dzień cały!
35O! jakże to wasze przyjemne jest życie:
Biegacie swobodnie i nic nie robicie».
«O bardzo się mylisz — rzekł bryś do chłopczyka —
Czy widzisz opodal na polu rolnika?»
«No widzę!» — To pan mój, pracuje on w pocie;
40Lecz i ja mu ulgę przynoszę w robocie.
Tak, wielkiej odemnie doznaje pomocy:
On wstaje ze świtem, ja nie śpię i w nocy,
Ja czuwam, by jego nie zmarniał majątek,
I każdy troskliwie obejrzę zakątek,
45I wołu przebudzam, co ziemię tę orze,
By plenne dla ludzi zrodziło się zboże.
Tak, pracą się wszystko na świecie ustala,
Gdy głód nam zagraża, praca go oddala,
A każdy przy pracy tak czerstwy, wesoły;
50O! porzuć lenistwo, idź dziecię do szkoły»