1
Powiem wam bajkę, słuchajcie dziateczki,
Lecz korzystajcie z bajeczki.
Był gaik, a w gaiku różne, różne ptaszki;
Ale je same tylko zajmowały fraszki;
5Kiedy bocian poważnie opowiada dzieje,
To jedno muchy łapie, a drugie się śmieje;
Gdy jaskółka miłości bliźniego naucza;
Jedno drugiemu dokucza;
Śpiewał słowik — uwagi żadne nie zwracało.
10Ale cóż się dalej stało?
Wszędzie dowody marnej czasu straty,
Tak dziś żyją w ciemnocie, jak żyły przed laty,
Wróbel myśleć nie umie, sroczka tylko skrzeczy;
Albo jeźli zagada, to plecie od rzeczy;
15Szczygieł zamiast pracować, cudzą pracę zjada,
I w sidełka za to wpada;
Czyżyk jeszcze dotychczas jak słowik nie śpiewa,
Bo pracą, usilnością, talent się nabywa.
Kończyłem… a wtem dzieci na siebie spojrzały:
20Z nas to podobno, rzekły, wzięto te morały.