Karol Bołoz AntoniewiczNoc
There is a dangerous silence in that hour
A stillness, which leaves room for the full soul
To open all itself . . . . . . . . . . . . . .
Byron.
1Kiedy ponure szaty swe rozwinie
Noc — świat w głębokiéy spoczywa żałobie;
Szmer dniowy ustał, a iak w głuchém grobie,
Cisza, po całéy rozlana równinie!
5Ale ta gwiazda co na niebie płynie,
Słodkie uczucia, w słodkiey budzi dobie;
Chwile ostatnie dnia, poświęcam Tobie,
Myśl wprzestwór nieba, wznosi się i ginie!
Choć ręka czasu wąsze kréśli koła,
10Nad grobém chyląc pochodnie gaśnące;
Poki mi wschodzi, i zachodzi słońce.
Nic myśl odwrócić, od Ciebie nie zdoła!
Odkąd w mym sercu twóy płomień się pali,
Myśl Ciebie szukaiąc, gubi się w oddali!