Karol Bołoz AntoniewiczWizyta
1Że wzbudzę współczucie — samém siebie łudził;
Wchodzę do ………… ón leży i chrapie,
O Nieba! zmą Xiążką, zasnął na kanapie — —
Ja drzwiami trzasnął, i on się przebudził! —
5Nieszczęsny Poeto! — iakześ mnie wynudźił!
Czym Cię iuż skączył? — sam siebie zapytał — —
Gniew mnie ogarnął: a czemuś mnie czytał?
Krzyknąłem — czemuś do końca się trudził?
Chcę krytykę napisać! — — co słyszę? niestety!
10Ostatnia dla mnię wybiła godzina! —
Czymem Cię obraził? coż iest moia wina?
Nudzisz! niewartes imienia Poety — —
Więc na co masz się nadaremnie trudzić?
Lecz ieśli chcesz koniecznie — racz się wprzód obudzić!