Karol Bołoz AntoniewiczOko
. . . . . . . . . her eye in heaven
Would through the airy region stream so bright
That birds would sing and think it were not night!
[1]
Romeo and Julia.
1Już kwiat w swóy kiélich zamknął krople soku,
Co noc, na całe zlała przyrodzenie;
Jasne się światła rozlały strumienie,
Gwiazdy zadrzały, w bladawym obłoku!
5Lecz mnie, przy twoiem tu czuwaiąc boku,
Ponure nocy, ogarnęły cienie;
I gwiazd skry złote, Xiężyca promienie
W twoiem, się dla mnie, zamknęły oku,
Ach! czemuż świat się nie pokrył powłoką;
10Zbledniéy Xiężycu, i wy nocne świece!
Już iéy niebieskie, nie sklnią się źrénice! — —
Źródłem światła, dla mnie twoie oko!
Tyś, iednym spoyrzeniem, w moią duszę wlała,
Ten płomień czysty, którem teraz pała!