Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 455 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Szacowany czas do końca: -
Józef Czechowicz, dzień jak co dzień (tomik), Ranek
Śmierć → ← Zaułek

Spis treści

    1. Podróż: 1
    2. Sen: 1
    3. Świt: 1

    Józef Czechowiczdzien jak co dzienranek

    1
    Senzaczęło się wiotko
    po pierwsze w mętnym tętnic szumie
    popłynęły bladawe koła srebrem lazurem się mieniąc
    na wylot skroś nocy słodkiej
    5
    krzyknął tego nie umiem
    zawisły
    każde koło brzęknęło jak pieniądz
    po drugie wyjawiło się słowo koncerka
    płonęło wśród kół samotne we dwójkę z troską
    10
    tego też nie znał więc ukradkiem na biurko zerkał
    tam słownik puchł i malał i znowu rosnął
    po trzecie niepodobna było wytrzymać tak
    gdy znienacka się zapadł w węże czarnych sprężyn
    trzepotał rękami tonąc na wznak
    15
    zbudził się w oknie trwał księżyc
    Podróżtrzecia rano godziny siwe i nowe
    zwyciężyć tak a jeśli wstać trudno
    auto poniosło na dworzec ciężką głowę
    potem pociągu pudło
    20
    oczy senne a koła kołacą jawą
    wagon niski miażdży szyny śliskie
    na puszyste śniegowe stawy
    padały dziurkami czerwone iskry
    czytał się w ciemnościach węsząc jak zwierzę
    25
    nurt mruczał powiewem przeżyć
    ale mącił zagubiał kluczył
    nie tak łatwo czytać siebie i nauczyć
    a tym bardziej że za okno wybiegał
    Świtpatrzył na śnieg ziemię płaską
    30
    obłok jutrzni puszyste zero po lasach ją głaskał
    za obłokiem księżyc jeszcze
    semafor ale czego
    kieszeń
    notes
    35
    reflektorem wytrysły notowania giełdowe cyfry znaki
    lilpop bank dyskontowy huta gryf starachowice
    a i słońce wzeszło czerwoną ławicą
    więc potem
    na cały dzień przestał być tajemniczym ptakiem

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca