Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 452 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Wesprzyj!
Szacowany czas do końca: -
Bianka Rolando, Biała książka, Czyściec, Pieśń ósma. Walerianowy śpiewa żołnierskie piosenki
Pieśń dziewiąta. Bitwa po bitwie → ← Pieśń siódma. Bianca śpiewa nad walerianowym jeziorem do nieznajomego

Spis treści

      Bianka RolandoBiała książkaCzyściec Pieśń ósma. Walerianowy śpiewa żołnierskie piosenki

      1
      Fioletowy język trzepocze zalękniony pieśń ostatnią
      nad rozlewiskiem zabagnionym ze szlamu i waleriany
      Wojenne pieśni śpiewam nad głuchym jeziorem, echami
      Ciągle zapomnieć nie mogę, choć chłepczę tę maź
      5
      Czynić tak muszę na pamiątkę tego, że musiałem pić
      dużo lekarstw uspokajających, zapominając na zawsze
      czym laur zwycięstwa jest odkupiony, medale spoczywające
      w komodzie sosnowej, nie było gdzie ich położyć
      To była krwawa jatka, nikt już tego prawie nie pamięta
      10
      Mnóstwo rannych, sami zabici, piekło na ziemi
      choć teraz nie jestem pewien używania tej metafory
      Walczyliśmy w kurzu czarnej chmury z deszczem kwaśnym
      Nadchodziła burza gniewu, dla nas, dla mas wyginanych
      dla mas wyginanych miękko-swobodnie na wietrze
      15
      Zabić wroga gwałcącego nasze łąki i miasta brudne
      Jego kobiety czeszą się inaczej niż nasze, mają karminowe usta
      naszym się zawsze włosy przetłuszczają, to oznaka zdrowia
      Wojenne pieśni śpiewam nad głuchym jeziorem, z chórem
      Wiesz, jak wygląda pejzaż pełen fontann żylnych, tętniczych
      20
      Nigdy pewnie nie byłaś w miejscu, gdzie nóż nie wystarczy
      Te krzyki, te ciała porozrzucane przez huki, bomby
      Widzisz te twarze pełne zalęknienia, płoszą się zwinnie
      patrzą na ciebie, błagając o naturalną litość w tobie wydzielaną
      Zamykają oczy, zaciskając je do środka, obawiając się huku
      25
      przypominają sobie jakieś pourywane strzępy modlitw
      Ty stoisz przy nich i celujesz prosto w ich twarze ściśnięte
      Wydaje ci się, że widzisz twarze wszystkich męczenników
      rzeźbionych w miękkim drewnie przez szatana rzemieślnika
      On uwypukla, jak mocno cierpią z niczego, dla igraszki losu
      30
      Te lukrowane słodycze palone, smażone i farbowane
      Jak już strzelasz, to odwracasz głowę w stronę czyśćca
      W końcu jednak trafiono i mnie, w ucho lewe — prawe
      Leżałem wtedy na leżaku, spoglądałem w niebo
      Słoneczne leżaki — nosze, niosą cię do szpitala
      35
      a tam dowiadujesz się, że nic z tego nie będzie
      chyba że wytną ci wszystko bez znieczulenia
      Będą ci nożyczkami do papieru wycinać wycinanki
      Wydrylują twoje owocowe, robaczywe wnętrza
      Wtedy przypomnisz sobie twarze wszystkich zabitych
      40
      własnoręcznie za pomocą karabinów na słowa
      tratatatatrattaatrrratatratttatratttatratttatatatrrrrrata
      takie karabiny mają techniczną usterkę, mogą się zacinać
      i jąkać

      15 zł

      tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

      35 zł

      tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

      55 zł

      tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

      200 zł

      tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

      500 zł

      Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

      20 zł /mies.

      Dziękujemy, że jesteś z nami!

      35 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

      55 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

      100 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

      Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

      Dane do przelewu tradycyjnego:

      nazwa odbiorcy

      Fundacja Wolne Lektury

      adres odbiorcy

      ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

      numer konta

      75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

      tytuł przelewu

      Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

      wpłaty w EUR

      PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

      Wpłaty w USD

      PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

      SWIFT

      WBKPPLPP

      x
      Skopiuj link Skopiuj cytat
      Zakładka Istniejąca zakładka Notka
      Słuchaj od tego miejsca