Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 448 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Szacowany czas do końca: -
Bianka Rolando, Biała książka, Czyściec, Pieśń trzydziesta.
Podróż podwójna
Pieśń trzydziesta pierwsza. Pas graniczny → ← Pieśń dwudziesta dziewiąta. Lilith w powietrzu śpiewa do Bianchi

Spis treści

      Bianka RolandoBiała książkaCzyściecPieśń trzydziesta. Podróż podwójna

      1
      Niesiona w podskokach w absolutną szarość
      przez przekorną mieszkankę czyśćcowych pól
      niepłodnych, wyciętych dawno, dawno temu
      Lot do oddalonych kresów, zacieranych granic
      5
      przez wielkie przestrzenie przykurczone
      Szepce do mnie swoje historie, nie słyszę
      Ona nie wybiera jeszcze nieba, choć przenosi
      Ten dziwny zapach ukryty ma w gruczołach
      w koronkach zdradza się jej odsunięcie ciche
      10
      Ona — środek transportu dla stłuczonych istnień
      Postrzępiony latawiec powiewa kokardami
      tasiemki czarne zatykają mi usta, dławią oddechy
      wplątujące się między język, między koła
      Nie porywa noworodków i dzieci mlecznych
      15
      lecz śnieżnobiałe bianki obtoczone słowami
      nakarmione prochami strzelniczymi, melonami
      Przynosi mnie tutaj do granicy, pozostawiając
      Spogląda na mnie niemo, odprowadza do furtki
      Nie pójdzie ze mną dalej i już tego żałuje
      20
      Literuje mnie, przegląda mnie, kataloguje obecność
      B I A N C A B I A N C A B I A N C A
      w jej ciemniejących ustach zanikam na zawsze
      Tłumiki osadzane na każdej literze amortyzują mnie
      Zakładanie plisek na siebie
      25
      zakrywanie ich wnętrz sobą
      Delikatnie i sumiennie
      Delikatnie i sumiennie
      Zostawia mnie pełną kurzu złotego, porzuca
      operowaną na stole chirurgicznym w przejściu
      30
      operowaną jej niewyraźnym i rwanym szeptem
      Skłania przede mną czoło, żegna mnie uśmiechem
      Zakrywa znów swe oblicze jako dusza czyśćcowa
      odchodzi szukać w szkieletach swej fatamorgany
      Przesuwa się wyraźnie moje epicentrum, przesuwa się
      35
      moje dygotanie spokojniejsze, jest spokojniejsze

      15 zł

      tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

      35 zł

      tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

      55 zł

      tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

      200 zł

      tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

      500 zł

      Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

      20 zł /mies.

      Dziękujemy, że jesteś z nami!

      35 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

      55 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

      100 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

      Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

      Dane do przelewu tradycyjnego:

      nazwa odbiorcy

      Fundacja Wolne Lektury

      adres odbiorcy

      ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

      numer konta

      75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

      tytuł przelewu

      Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

      wpłaty w EUR

      PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

      Wpłaty w USD

      PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

      SWIFT

      WBKPPLPP

      x
      Skopiuj link Skopiuj cytat
      Zakładka Istniejąca zakładka Notka
      Słuchaj od tego miejsca