ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?

Szacowany czas do końca: -
Władysław Syrokomla, Gawędy, Zalotnicy
Gawęda o bocianie → ← O chwale bożej i chwale królewskiej

Spis treści

    1. Kobieta: 1 2
    2. Mężczyzna: 1
    3. Miłość: 1
    4. Młodość: 1
    5. Mucha: 1
    6. Ojczyzna: 1
    7. Uroda: 1

    Władysław SyrokomlaGawędyZalotnicyGawęda

    1
    Kobieta, Uroda, MłodośćOnego czasu młodziuchna, słodka,
    Żyła dziewica, niebios pieszczotka,
    Piękna jak gwiazda na niebie;
    Cóż więc dziwnego, że serca żarzy —
    5
    Że wszyscy młodzi, że wszyscy starzy,
    Skarbią jéj względy dla siebie?
    Młodzi poeci, starzy statyści,
    Ludzie rycerscy i biuraliści
    Króla Popiela czy Piasta,
    10
    MuchaNa jéj spójrzenie[1] biegli zawodem[2],
    Jak gdyby muchy do czary z miodem,
    Wołali: «cudo niewiasta!»
    Wołali chórem: «O kraśna[3] dziewo!
    Spójrzyj na prawo, spójrzyj na lewo,
    15
    My wszyscy twoi poddani!
    Dla twoich wdzięków, dla twych przymiotów,
    Każdy choć w ogień polecieć gotów,
    Daj dobre słówko o Pani!
    Który z nas godzien (choć wszyscy życzą)
    20
    Posiadać twoję miłość dziewiczą,
    Wybierz, po dobrym rozmyśle:
    A gdy jednego z grona wybiorą,
    Reszta nieszczęsnych, pójdzie z pokorą
    Pójdzie — utopić się w Wiśle!»
    25
    Kobieta, Mężczyzna, Miłość, OjczyznaJęczą, wzdychają, czysto wariaci —
    Biédna dziewica przytomność traci,
    Spuściła oczki i słucha,
    Nie wié jak pozbyć czułą gromadę,
    Więc prosi w myślach o dobrą radę
    30
    Ojca i Syna, i Ducha.
    Duch Święty radą wspomógł dziewicę,
    Przez jéj urocze, lecz blade lice
    Przebiegły kraśne kolory,
    Skinęła rączką drobną i białą,
    35
    I wznosząc rączki rzekła nieśmiało:
    — «Moje wy czułe amory!
    Jak was nie kochać, powiedźcie sami,
    Każdy o miłość prosi ze łzami,
    Każdy jak z wosku odlany;
    40
    A taki kształtny, hoży, stateczny,
    A taki dobry, a taki grzeczny,
    Choćby przyłożyć do rany.
    Lecz jak was kochać moi panowie,
    Dziś wiecie sami, że Tatarowie
    45
    Nabiegli kraj nasz w drużynie —
    Mieczem i ogniem grożą ojczyźnie,
    We krwi niewinnéj i w spaleniźnie,
    Biédna ojczyzna zaginie.
    Dziś, kiedy pora wesprzeć brat brata,
    50
    A wy? mężczyźni, obrońcy świata,
    Wznosicie jeno toasty!
    A zamiast śpieszyć ojczyźnie gwoli[4],
    Ubrani w hatłas[5] i puch soboli,
    Klęczycie u stóp niewiasty.
    55
    Chcecie miłości? któż was pokocha?
    Chyba kobiéta wietrzna i płocha
    Takim zachwyci się mężem;
    Dać komu rękę — cóż gdy się zdarzy,
    Że domowisko najdą Tatarzy, —
    60
    A mąż nie włada orężem?
    Kto chce miłości, wnet mu uwierzę,
    Zrzućcie złotogłów, włóżcie pancerze,
    Na koń i przeciw Tatara!
    Wszak wasza liczba dosyć jest mnoga,
    65
    Moich kochanków pułk przeciw wroga,
    Niech się odznaczyć postara.
    Kto więcéj szczerbów na swém żelezie[6],
    Kto więcéj znaków i ran przywiezie,
    Choćby zrąbany, kaleki, —
    70
    Niech jeno weźmie tryumf nad wrogiem,
    Ja go, przysięgam przed Panem Bogiem,
    Kochać na wieki, na wieki!»
    Tupnęła nóżką — ogień uroczy,
    Ogień zapału wstąpił w jéj oczy,
    75
    I padł na ciżbę w iskierce;
    I zapłomienił ciżbę zdumioną —
    Duch bohatérski wstąpił w ich łono,
    Jak proch buchnęło ich serce.
    I wzniósł się okrzyk w prawo i w lewo:
    80
    «Cześć bohatérko! cześć tobie dziéwo!
    Spełnią się twoje zamiary!»
    Rzekli, wybiegli, chwycili bronie,
    Wdzieli pancerze, siedli na konie,
    I czwałem[7] walczyć z Tatary!
    85
    Pomimo siły, mimo przemocy,
    Walczyli z wrogiem trzy dni, trzy nocy,
    Zbili zastępów trzydzieści;
    Lecz sława przyszła drogim okupem,
    Bo w końcu wszyscy polegli trupem,
    90
    Na polu walki i cześci[8].
    Tylko pozostał jeden z ich grona,
    Przez niego bratnia klęska pomszczona,
    Przez niego Tatarzyn ginie.
    Jednych rozdzielił z życiem lub bronią,
    95
    Drugich przepędził dzielną pogonią,
    Gdzieś na dalekie pustynie.
    Jeńcem tatarskim zmurował mury,
    Ustroił ściany w łup armatury[9],
    Wzięty własnemi rękoma;
    100
    A wystroiwszy zamek po pańsku,
    Dwie beczki wina zakupił w Gdańsku,
    Dwie beczki miodu miał doma[10].
    I z dziewosłęby[11] szedł do niebogi,
    «Nagrodź zwycięzcę, pobite wrogi,
    105
    Ja wszędzie byłem na czele!»
    Dziewica oczkiem przyjaźném błyska,
    Rękę rycerza w swych rączkach ściska. —
    I wkrótce było wesele.
    Wesele huczne — i ja tam byłem,
    110
    I miodek słodki, i wino piłem,
    Lecz mi nie wiedzie się wszędzie:
    Bo smakowity miodek i wino
    Po brodzie ciekną, do ust nie płyną.
    Ot i po całéj gawędzie.

    październik 1849

    Przypisy

    [1]

    spójrzenie — dziś: spojrzenie. [przypis edytorski]

    [2]

    zawodem — w zawody, na wyścigi. [przypis edytorski]

    [3]

    kraśny — piękny. [przypis edytorski]

    [4]

    gwoli (daw.) — dla, z powodu, na rzecz (w szyku zdania zawsze po wyrazie, którego dotyczy). [przypis edytorski]

    [5]

    hatłas — atłas; daw. wytworny materiał, wytwarzany gł. na Wschodzie, jednostronnie błyszczący, często tkany w błyszcząco-matowe wzory. [przypis edytorski]

    [6]

    żelezie — dziś popr. forma Msc.lp: żelazie. [przypis edytorski]

    [7]

    czwał właśc. cwał — najszybszy chód konia. [przypis edytorski]

    [8]

    cześci — dziś popr. D.lp: czci. [przypis edytorski]

    [9]

    armatura (daw.) — zbroje; uzbrojenie. [przypis edytorski]

    [10]

    doma (daw.) — w domu. [przypis edytorski]

    [11]

    dziewosłęb — swat; osoba pośrednicząca przy składaniu propozycji małżeńskiej. [przypis edytorski]

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca