Krzysztof Kamil BaczyńskiJuwenilia IIHymn wieczorów miejskich
1Miasto tańczy drżącego kankana
[1]
w barwnym mleku świateł rozproszone
dyszy niebo jak zgaszony dywan
namarszczony z flandryjskich
[2] koronek
5asfalt ślisko ucieka przed światłem
w łuk
Miastow umarłym kadłubie ulicy
można bardzo głośno mówić
można… bardzo cicho krzyczeć.
10Latarniami miasto zgasi gwiazdy
i dźwięk zacznie w banię nieba wnikać
sam zostanę na czarnym asfalcie
balansując krawędzią chodnika.