Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 457 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Szacowany czas do końca: -
Tadeusz Boy-Żeleński, Słówka (zbiór), Piosenki ,,Zielonego Balonika", Nowa pieśń o rydzu
Co mówili w kościele u Kapucynów → ← Wiersz inauguracyjny na otwarcie piątego sezonu ,,Zielonego Balonika"

Spis treści

    1. Artysta: 1
    2. Interes: 1
    3. Pieniądz: 1
    4. Żyd: 1

    Tadeusz Boy-ŻeleńskiPiosenki „Zielonego Balonika”Nowa pieśń o rydzuczyli jak Jan Michalik został mecenasem sztukiczyli niezbadane są drogi opatrzności

    Nuta:

    Zdarzyło się raz Jadwidze,
    Poszła do lasu na rydze…
    1
    Interes, PieniądzMiał se Michalik cukiernię,
    Kupczył w niej trzeźwo i wiernie,
    Kawusia, ciastka i pączki,
    Zapłata z rączki do rączki.
    5
    Kredytu śmiertelny był on wróg,
    Toteż mu za to poszczęścił Bóg,
    Że serce dla golców miał z głazu,
    Nie zrobił benkełe[1] ni razu.
    Każdy stan swoje ma smutki:
    10
    Toteż w czas niezmiernie krótki
    W ów lokal znany z trzeźwości
    Dziwnych sprowadził czart gości.
    ArtystaW pobliżu świątynia stała sztuk,
    Stamtąd się zakradł najpierwszy wróg,
    15
    Malarze lokal obsiedli,
    Iżby w nim pili i jedli.
    Dziwi się wszystko w tej budzie,
    Cóż tu się schodzą za ludzie!
    Chłop w chłopa dziki, kosmaty,
    20
    A portki na nim na raty.
    „Hej, chłopak, wiśniówki dawać w cwał!”
    Wygolił dwanaście tak jak stał,
    I mówi: ciasteczka i trunek
    Wpiszesz pan na mój rachunek.
    25
    Przez dwa tygodnie już co dzień
    Jadł i pił obcy przychodzień,
    Wreszcie Michalik nieśmiało
    Należność podaje całą.
    Czterdzieści sześć koron! ech, to nic,
    30
    Dodaj pan te cztery, masz tu szkic,
    Przylepisz go pan do ściany,
    Będziesz miał lokal ubrany.
    Cóż było począć z tym drabem?
    Więc po wzdraganiu dość słabem
    35
    Zrozumiał biedny gospodarz,
    Co to jest popyt i podaż.
    I od tej chwili codziennie już
    Lała się wóda z ogromnych kruż,
    Michalik patrzy i patrzy,
    40
    A mur ma coraz pstrokatszy.
    Co potem jeszcze się działo,
    Gadać by trzeba niemało,
    Dość że ta buda od dawna
    Już w całej Polsce jest sławna.
    45
    Wszystko oglądać ją pędzi w skok
    Do Michalika na five-o-clock:
    Kołtun z prowincji czy z miasta
    Z otwartą gębą żre ciasta.
    ŻydSprobuj zaglądnąć w zapusty
    50
    Do Michalika o szóstej:
    Kogóż tam nie ma! sam powidz,
    Nawet Rachela[2] z Bronowic!
    Oj pa-, oj pa- nie Michalik
    A gdzież tyż tu jest jaki katolik?
    55
    Karmcież mi dobrze go, proszę,
    By się nie skurczył po trosze…
    W końcu Michalik na serio
    Zaczął brać swoją galerią,
    Uderzyło mu do głowy,
    60
    Że taki sklep ma morowy.
    Hej, panie Mączyński, panie Frycz,
    Bierzcie, co chcecie, nie szczędźcie nic,
    Urządźcie pięknie mi sale
    Niech się przed światem pochwalę.
    65
    Chwycili pędzle, ołówki,
    Poszli po rozum do główki,
    I mówią: cztery tysiączki
    Bulić tu z rączki do rączki.
    Oj Mi-, oj Mi-, oj Mi- chalik
    70
    Powiedz mi, chłopie, czyś ty się wścik?
    Strasznie zmieniły się czasy,
    Płać złotem za te figlasy.
    Nie mamy w Polsce monarchy,
    Same w niej golce lub parchy:
    75
    Michalik został nam jeden,
    By sztuki stworzyć w niej Eden.
    Oj ry-, oj ry-, oj ry- cerzu nasz,
    Sztandarów świętych ty trzymaj straż,
    Będziem cię doić jak brata,
    80
    Byleś nam długie żył lata.[3]

    Przypisy

    [1]

    zrobić benkełe (daw. pot.) — ogłosić upadłość, zbankrutować. [przypis edytorski]

    [2]

    Rachela z Bronowic — jedna z postaci Wesela Wyspiańskiego; tu mowa o jej pierwowzorze, Józefie (Perel) Singer, córce żydowskiego karczmarza, uczestniczce życia kulturalnego Krakowa. [przypis edytorski]

    [3]

    Oj ry-, oj ry-, oj ry- cerzu nasz — ostatni czterowiersz oznaczono do powtórzenia: bis z chórem. [przypis edytorski]

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca