- Carpe diem: 1
- Przemijanie: 1
Tadeusz Boy-ŻeleńskiPiosenki „Zielonego Balonika”Pożegnanie[1]
1
Skąd tu temat wziąć do nowej piosenki?
Skłopotany wzrok wodzę tu i tam;
Wtem zapachną mi bzów rozwite pęki
Gdzieś z ogródka hen: i już temat mam.
5
Niech dziś refren mój wiosna sama nuci,
Niech rozprószy smęt mych jesiennych lat,
Niech młodości mej tętno mi przywróci,
Niech mi od niej w krąg się rozciepli świat.
Dość już piosnce mej jałowych konceptów,
10Wspólnych naszych głupstw zbrzydł mi pusty gwar,
Niech dziś nuta jej drży od cichych szeptów,
W rytmach jej niech gra pocałunków żar.
Cóż mi wreszcie są wasze wielkie sprawy,
Obmierzł mi na szczęt własnych słówek spryt:
15
Dałem może wam parę chwil zabawy,
Wy nawzajem mnie, więc jesteśmy quitte.
Zanim zacznie świat czcić mój siwy włos,
Wolę klecić już wdzięczne madrygały,
20W służbie pięknych dam stroić lutni głos;
A gdy z czasem, ach, zwykła rzeczy kolej,
Przyjdzie na mnie to, co się musi stać,
Choć z kretesem już będę
vieux rammolli[2],
W nowej piosnce tej mniej to będzie znać…