Edward PasewiczDolna WildaKantyczki pana Sommera
13
Powstaje pytanie. Gdzie?
Na krawędzi. Między świtem
a samochodem rozpryskującym błoto,
5zadają je mleczarze, gdy
na białej karteczce drobnym pismem
piszą: śmierć wywęszyła kwaterę,
pozostałem wierny.
A później smok zaczyna
10swój rytualny taniec. Na masce
samochodu brudna maź
i rysunek anatomiczny „pana i pani”,
gdy już znudzeni klasyczną pozycją
zmieniają ją na ekstrawagancką,
15tańczą jak krążowniki na
żółtym morzu.
Właściciel samochodu ględzi
tak, że słychać go aż tutaj, gdzie siedzę
i zastanawiam się, jak powstaje pytanie.
20Czy obrasta jak kość topielca
wodorostami? Czy może
przypomina wir w Warcie?
Jałowe te przypuszczenia i suche
jak jajecznica, którą zrobili mi rankiem.
25Nim wyjechali, wyciągnęli z lodówki
sterty jedzenia, między szynką
a cebulą pyszniły się jajka, oto miara
grozy — gdy inni widzieli je całe,
ja dostrzegałem skorupki.