Edward PasewiczDolna WildaWariacje listowe „Vischer odchodzi”
1
1
Wskaż drogę żałobie, jeśli sama jej nie zna.
Inaczej ugrzęźnie i na jednej częstotliwości
będzie nadawać swój program z ponurego
5studia.
Na deskach werandy swą werystyczną
mordę położy jak wyleniała suka, w jej uszach
dźwięk fletu będzie bezustannym żalem.
Och i żadnego tao ni nirwany, żadnych
10fajerwerków w gwiazdkową noc, tylko
ta chwila wyłuskana jak groch brzęcząca
w upiornej grzechotce.
Poznałem ten cytat z nagich gałęzi;
to zimowe jabłko oblodzone całkiem,
15na tle bezchmurnego nieba.
Błysk zrozumienia przed nagłą śnieżycą.
2
Kim jesteś Vischer
to niejasne i twoje idylliczne
20życie też jest ciemnością.
Stadko synogarlic
nawołuje cię lekko
i trznadle pazurkami
chwytają nieobecność.
25Smog też chce pewności,
że jesteś gdzieś w pobliżu
węszy, ale nie znajduje.
W gnieździe wilg
twój wilgotny ślad