ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?

Szacowany czas do końca: -
Tadeusz Boy-Żeleński, Słówka (zbiór), Stefania
Ernestynka → ← Dziadzio

Spis treści

    1. Flirt: 1
    2. Miłość niespełniona: 1
    3. Pożądanie: 1
    4. Rozczarowanie: 1
    5. Samobójstwo: 1
    6. Samolubstwo: 1
    7. Uroda: 1

    Tadeusz Boy-ŻeleńskiSłówka (zbiór)Stefania

    Powieść psychologiczna z kajetu pensjonarki

    1
    Kto poznał panią Stefanią[1],
    Ten wolał od innych pań ją.
    UrodaCoś w niej już takiego było,
    Że popatrzyć na nią miło.
    5
    Oczy miała jak bławatki
    I na sobie ładne szmatki.
    Chociaż to rzecz dosyć trudna,
    Zawsze była bardzo schludna.
    Aż mówił każdy przechodzień:
    10
    «Ta się musi kąpać co dzień».
    Choć męża miała filistra,
    W innych rzeczach była bystra.
    Jeździła aż do Abacji
    Po temat do konwersacji.
    15
    Prócz tego natura szczodra
    Dała jej b. ładne biodra.
    Pożądanie, Flirt, Miłość niespełnionaRaz ją poznał jeden malarz,
    Który często pijał alasz.
    Jak ją zobaczył na fiksie[2],
    20
    Zaraz w niej zakochał w mig się.
    Miała w uszach wielki topaz
    I była wycięta po pas.
    Przedtem widział różne panie,
    Ale zawsze bardzo tanie,
    25
    I do swego interesu
    Miały dosyć podłe dessous[3].
    Strasznie się zapalił do niej,
    Wszędzie za Stefanią goni.
    Miał kolorową koszulę
    30
    I przemawiał bardzo czule,
    Żeby dała mu natchnienie,
    Ale ona mówi, że nie.
    Że umi kochać bez granic,
    Ale to tyż było na nic.
    35
    Potem jej mówił na raucie:
    «Dałbym życie, żebym miał cię».
    Jak zobaczył, że nie sposób,
    Poszedł znów do tamtych osób.
    Ale już zaraz za bramą
    40
    Mówił, że to nie to samo.
    Takiej dostał dziwnej manii,
    Że chciał tylko od Stefanii.
    Bo to zawsze jest najgłupsze,
    Kiedy się kto przy czym uprze.
    45
    Mówili mu przyjaciele:
    «Czemu jesteś takie cielę,
    Z kobietami trzeba twardo,
    A nie cackać się z pulardą.»
    Więc jej zaczął szarpać suknie,
    50
    A ta jak na niego fuknie.
    Wtedy całkiem stracił humor
    I upijał się na umor.
    Samobójstwo, SamolubstwoPotem do Stefanii lubej
    List napisał dosyć gruby,
    55
    Że to będzie znakomicie,
    Jak sobie odbierze życie.
    A ona myślała chytrze:
    «To by było nie najbrzydsze.»
    Lecz jak przyszło co do czego,
    60
    Jakoś nic nie było z tego.
    RozczarowaniePotem znowu za lat kilka
    Przyszła na nią taka chwilka.
    I myślała, czy to warto
    Było być taką upartą.
    65
    Lecz tymczasem mu wychłódło,
    Bo już była stare pudło.
    Tak to ludzie trwonią lata,
    Że nie są jak brat dla brata.
    Z tym największy jest ambaras,
    70
    Żeby dwoje chciało naraz.

    Przypisy

    [1]

    Stefanią — dziś popr. forma B. lp: Stefanię (autor użył formy dawniejszej dla rymu i dla żartu). [przypis edytorski]

    [2]

    fiks (przest., z fr. jour fixe: ustalony dzień) — spotkanie towarzyskie, przyjęcie. [przypis edytorski]

    [3]

    dessous (fr.: pod spodem) — bielizna. [przypis edytorski]

    15 zł

    tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

    35 zł

    tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

    55 zł

    tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

    200 zł

    tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

    500 zł

    Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

    20 zł /mies.

    Dziękujemy, że jesteś z nami!

    35 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

    55 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

    100 zł /mies.

    W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

    Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

    Dane do przelewu tradycyjnego:

    nazwa odbiorcy

    Fundacja Wolne Lektury

    adres odbiorcy

    ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

    numer konta

    75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

    tytuł przelewu

    Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

    wpłaty w EUR

    PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

    Wpłaty w USD

    PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

    SWIFT

    WBKPPLPP

    x
    Skopiuj link Skopiuj cytat
    Zakładka Istniejąca zakładka Notka
    Słuchaj od tego miejsca