- Flirt: 1
- Miłość niespełniona: 1
- Pożądanie: 1
- Rozczarowanie: 1
- Samobójstwo: 1
- Samolubstwo: 1
- Uroda: 1
Tadeusz Boy-ŻeleńskiSłówka (zbiór)Stefania
Powieść psychologiczna z kajetu pensjonarki
1Kto poznał panią Stefanią
[1],
Ten wolał od innych pań ją.
UrodaCoś w niej już takiego było,
Że popatrzyć na nią miło.
5Oczy miała jak bławatki
I na sobie ładne szmatki.
Chociaż to rzecz dosyć trudna,
Zawsze była bardzo schludna.
Aż mówił każdy przechodzień:
10«Ta się musi kąpać co dzień».
Choć męża miała filistra,
W innych rzeczach była bystra.
Jeździła aż do Abacji
Po temat do konwersacji.
15
Prócz tego natura szczodra
Dała jej b. ładne biodra.
Który często pijał alasz.
Jak ją zobaczył na fiksie
[2],
20Zaraz w niej zakochał w mig się.
Miała w uszach wielki topaz
I była wycięta po pas.
Przedtem widział różne panie,
Ale zawsze bardzo tanie,
25I do swego interesu
Miały dosyć podłe
dessous[3].
Strasznie się zapalił do niej,
Wszędzie za Stefanią goni.
Miał kolorową koszulę
30I przemawiał bardzo czule,
Żeby dała mu natchnienie,
Ale ona mówi, że nie.
Że umi kochać bez granic,
Ale to tyż było na nic.
35Potem jej mówił na raucie:
«Dałbym życie, żebym miał cię».
Jak zobaczył, że nie sposób,
Poszedł znów do tamtych osób.
Ale już zaraz za bramą
40Mówił, że to nie to samo.
Takiej dostał dziwnej manii,
Że chciał tylko od Stefanii.
Bo to zawsze jest najgłupsze,
Kiedy się kto przy czym uprze.
45Mówili mu przyjaciele:
«Czemu jesteś takie cielę,
Z kobietami trzeba twardo,
A nie cackać się z pulardą.»
Więc jej zaczął szarpać suknie,
50A ta jak na niego fuknie.
Wtedy całkiem stracił humor
I upijał się na umor.
List napisał dosyć gruby,
55Że to będzie znakomicie,
Jak sobie odbierze życie.
A ona myślała chytrze:
«To by było nie najbrzydsze.»
Lecz jak przyszło co do czego,
60Jakoś nic nie było z tego.
Przyszła na nią taka chwilka.
I myślała, czy to warto
Było być taką upartą.
65Lecz tymczasem mu wychłódło,
Bo już była stare pudło.
Tak to ludzie trwonią lata,
Że nie są jak brat dla brata.
Z tym największy jest ambaras,
70
Żeby dwoje chciało naraz.