Charles BaudelaireKwiaty złaMarzenie ciekawegotłum. Adam M-ski
1
CierpienieMów, czy smak boleści ci, jako mnie jest znany?
Czyli, jak mnie, dziwakiem ogół cię nazywa?
ŚmierćMiałem umierać. Był to w mej duszy zmieszany
Przestrach z żądzą, jakowaś boleść osobliwa;
5Męka wespół z nadzieją. — Opór był złamany. —
Im bardziej dobiegała klepsydra straszliwa,
Ból przechodził w ostrzejsze, rozkoszniejsze stany;
Serce me rwało wszelkie ze światem ogniwa. —
I byłem na kształt chciwej widowisk dzieciny,
10Co — jak wszelkiej zawady — nie cierpi kurtyny…
Aż naga prawda błysła licem lodowatym;
Śmierć mię nie zadziwiła; świtania złowieszcze
Rozbłysły wkoło: „Jak to? więc już koniec na tym?”
Kurtyna podniesiona — ja — czekałem jeszcze…